Nie ma ich już. Mój widok z okna zmienił się diametralnie. Z resztą jak wszystko dookoła. Każdego poranka witał mnie szum gałęzi i widok zbłąkanych ptaków szukających wytchnienia. Codziennie patrzyłam na potężne drzewa, które były silniejsze niż cokolwiek innego. Dziś wyglądam przez okno i widzę pustą przestrzeń. Zostały tylko osamotniane ptaki i ja.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz