czwartek, 12 lipca 2012

ProfiLOVE

Jakiś czas temu wpadłyśmy z Eweliną na pomysł by uwiecznić jej "facjatę", ale nie w wymyślnych stylizacjach tylko z jej atrybutami. To był genialny pomysł choć brakowało czasu na jego realizację. Dzisiejsze (prawie) spontaniczne zdjęcia okazały się dobrym materiałem (choć mojego Nikosia kosztowało to bardzo wiele). Przedstawiać Eweliny chyba nie muszę bo gości na wielu moich fotografiach.
Ze specjalną dedykacją dla mojej wizażystki, która zawsze służy mi pędzlami, farbkami i tworzy z pasji arcydzieła. Mało tego- potrafi milion rodzajów loków zrobić!
Dziękuję...











Spotkania z ludźmi, którzy mają pasję i oddają się jej w każdym calu pokazują mi, że warto..
Warto wydeptać swoją ścieżkę i sięgnąć po marzenia! =)

2 komentarze: